Dziś, po raz pierwszy od bardzo długiego czasu (ponad rok?), udało się nam wreszcie wybrać z Mileną i Jadore w plener po Brzegu. To było ciekawe, bo ostatnio odnosiłem wrażenie, że Brzeg mi się już kompletnie opatrzył i znudził. Okazuje się, że nie, że w odpowiednim towarzystwie, przy dobrej pogodzie chce się fotografować. Po dosyć nerwowym okresie, taki spacer to bardzo odświeżające przeżycie. Oby więcej takich!
Kwiat, którego pewnie za niedługo nie będzie
Budują hotel, który miał być gotowy na Euro 2012. Mamy 2015 rok.
Pomnik hydraulika, ktoś pamięta
Brzeskie plenerowanie po dłuższym czasie (20 zdjęć)