Na wrocławskim rynku

Nie ukrywam, że moim najulubieńszym fotografem zawsze był i jest Eugene Atget. Patrząc na swoje zdjęcia takie jak to, zacząłem zastanawiać się, czy moja fotografia jest taka, bo uwielbiam Atgeta, czy odwrotnie – uwielbiam Atgeta, bo moja fotografia jest jaka jest?
Chyba po trochu obie możliwości.



Dodaj komentarz