Nie ma jak porządki. Jak się człowiek za nie weźmie, to się robi porządek. Porządek to zło. Przez dwie godziny przerzucałem zdjęcia wykonywane przeze mnie przez okna pojazdów. Przerzucałem z jednego katalogu do drugiego, uzupełniałem o słowa kluczowe… by ostatecznie dla wszystkich tych fotografii stworzyć osobną kategorię. I dobrze, bo zdecydowanej większości tych zdjęć nie da się przyporządkować konkretnemu miastu. Np. dzieła zrobione pomiędzy Brzegiem i Nysą, raz lądowały w kategorii Brzeg, innym razem w Nysie. A przecież Grodków (znajdujący się pomiędzy dwoma wspomnianymi wcześniej) nie należy ani do jednego, ani do drugiego.
No, to porządek zrobiony. Teraz bałagan powinien być (niezauważanie) mniejszy.
Porządek dobra rzecz